G jak Gów… Garmin. Problemy z nawigacją Garmin i ich rozwiązania

Nawigacje Garmin – czy to w ogóle ma sens w XXI-wszym wieku?

Pomiń wstęp/opinię i przejdź do problemów i ich rozwiąz

Mam nadzieję że dopiero chcesz kupić nawigację Garmin i interesują cię opinie, czy warto itp. W tej sytuacji oszczędzę ci najwięcej czasu.

Prosta rada: nie kupuj tego chłamu. Zamiast Gramina kup sobie uchwyt na telefon do auta. Oszczędzisz kasę i nerwy.

Ewentualnie te kilkaset złotych które wydałbyś na nawigację dołóż sobie do lepszego telefonu.

Moje urządzenie które skłoniło mnie do napisania tego posta jest nadal w sprzedaży jako nowe, w roku 2022. Więc informacje tu zawarte są aktualne i dotyczą aktualnego modelu.

Urządzenie mam od ponad dwóch lat i właśnie zepsuło się ono ostatecznie. Przestało ono łączyć się z komputerem choć nadal jeszcze działa w trybie nawigacji. Padła bateria, bo wygląda na to że paść miała…

Mimo że pomoc techniczna Garmina twierdziła że się nie da, i zaproponowała mi „promocyjny” zakup nowego urządzenia, naprawiłem to.

A w międzyczasie dałem sobie spokój i teraz używam telefonu. Jest o niebo wygodniejszy. Naprawdę stukam się w czoło i zastanawiam jak to się stało że wydałem kilkaset złotych na taki potworny bubel.

Bardzo możliwe że prosto z pudełka nawigacja będzie działać poprawnie. Dzięki temu – niestety – minie zapewne twój czas na odstąpienie od umowy i nie dasz rady sprzętu zwrócić.

Dopiero próba aktualizacji mapy i oprogramowania rozpocznie twoją podróż sentymentalną do czasów Windows XP.

W przeciwieństwie do zawsze posiadających najaktualniejszą dostępną wersję mapy telefonów, nawigacja wymaga ręcznej aktualizacji map. Więc prędzej czy później mapy trzeba będzie zaktualizować.

Jeżeli nie masz wiedzy z zakresu komputerów/IT, nie lubisz dłubać, kombinować, przedzierać się przez obcojęzyczne fora to nawigację Garmin omijaj szerokim łukiem.

To opakowany w nowszą obudowę i marketing sprzęt typu „vintage”. Coś jak stary walkman czy stara nokia w nowej obudowie. Rodzaj problemów jakie generują te urządzenia sugeruje że tak właśnie jest bo są to problemy z dawnej epoki.

Na przykład dlaczego rzekomo współczesne urządzenie nie ma dość pamięci żeby pomieścić przeznaczoną dla niego mapę i musi używać zewnętrznych kart?

Jeżeli już to urządzenie kupiłeś i masz jakikolwiek problem – a jeśli czytasz te słowa to pewnie masz – odeślij to cholerstwo zanim minie twoje 14 dni na odstąpienie od umowy.

Serio, najtańszy chiński uchwyt na telefon za 6zł jest o wiele lepszym rozwiązaniem.

Nie wal głową w mur, nie upieraj się. Rozwiążesz jeden problem, zaraz pojawi się drugi.

Tych problemów będzie więcej, im dalej w las tym więcej drzew. Nawet jeśli nawigacja działa teraz, to po którejś aktualizacji oprogramowania przestanie.

Ta loteria co wysiądzie po kolejnej aktualizacji to jedna z najbardziej frustrujących cech urządzeń Garmin.

Poświęciłem naprawdę sporo czasu i trochę wbrew logice upierałem się przy używaniu Garmina. To taka cecha zawodowa, bo moja praca wiąże się z rozwiązywaniem problemów technicznych i nie potrafiłem odpuścić.

W związku z tym na walce z Garminem spędziłem o wiele za dużo czasu. Żeby tego czasu całkiem nie zmarnować, napisałem tego posta – być może oszczędzę czas tobie.

Trochę problemów udało mi się rozwiązać, ale to są problemy z którymi nietechniczni użytkownicy takich urządzeń w ogóle nie powinni się borykać.

Zwłaszcza że mają w kieszeni telefon, który zjada nawigacje Garmina na śniadanie. Nawigacja w telefonie nie dostarcza żadnej z „atrakcji” typowych dla nawigacji Garmin.

Bo w porównaniu z nawigacją w bylejakim telefonie urządzenia Garmin przegrywają z kretesem. Może nie są jak papierowa mapa, ale na pewno nie jest to współczesność.

Są one archaiczne, powolne, pełne błędów które producent przestał usuwać chyba z dekadę temu. Dodaj do tego ciągłe problemy z aktualizacją map oraz aktualizacje firmware’u które pogarszają problemy zamiast je rozwiązywać – i masz pełny obraz jak fatalne i frustrujące są to urządzenia.

Dodaj kiepską rozdzielczość ekranu i kiepską widoczność pod kątem.

Nawet interfejs dotykowy jest wolny, nie można klikać za szybko bo się tnie. Jak klikasz za szybko, to nie reaguje. Trzeba klikać odpowiednio wolno, tak raz na sekundę mniej więcej, nie szybciej.

To urządzenia po których widać że zmierzają donikąd i istnieją tylko z rozpędu, nie są unowocześniane. To technologia sprzed ponad dekady – czyli sprzed ery smartfonów.

Wygląda na to że firma Garmin odcina kupony od dawnej świetności i brandu. Ja moim kupionym dwa lata temu urządzeniem jestem totalnie zawiedziony.

Tak przy okazji to ciekawe czy komuś udało się odpalić słynnego winampa na garminie 🙂 Ależ to by była dobrana para…

Największym chyba absurdem takiej nawigacji jest fakt, że do odbierania informacji o korkach itp. potrzebujesz… telefonu z odpowiednią aplikacją i dostępem do internetu.

Czyli do pełnego używania nawigacji Garmin potrzebujesz telefonu który tak przy okazji ma lepszą nawigację, lepszy i zwykle większy ekran, aktualną mapę i najlepsze dane o korkach w czasie rzeczywistym.

Urządzenia te mają w zasadzie tylko jedną zaletę: działają bez internetu. Dla jasności – masa aplikacji na Androida też działa bez, mają mapy offline.

Polecam np. OSMAnd – mapy offline + taka ilość opcji że nawigacje Garmina zjada na śniadanie.

Druga zaleta jest czysto teoretyczna: nie wymagają dzielenia się swoją lokalizacją w czasie rzeczywistym Googlem, Fejsem, bankiem, sklepem spożywczym na rogu itp.

Przesłanie twojch prywatnych danych załatwiane jest po podłączeniu urządzenia do kompa – czyli przekazujesz dane historyczne o tym gdzie i kiedy byłeś, a nie gdzie akurat jesteś.

Niby to można wyłączyć, ale badania pokazują gdzie korporacje mają wyłączanie tych opcji.

Oczywiście jeżeli jedziesz ze swoim telefonem w kieszeni, a tak pewnie jest – to ta prywatnościowa zaleta przestaje istnieć. Twój telefonik sprawnie raportuje Twoje położenie na serwery drogerii której aplikację zainstalowałeś – i kilkunastu innych mniej lub bardziej dziwnych sklepów, firm i instytucji z którymi zdecydowałeś się dzielić na żywo swoim życiem.

Po niedawnej (czerwiec 2022-gi rok) aktualizacji oprogramowania mój Garmin uruchamia się ponad minutę. Czyli nie mogę od razu jechać, muszę czekać aż się łaskawie uruchomi.

Tak że jeśli twój Garmin uruchamia się szybko, nie ciesz się zbyt wcześnie. Po aktualizacji oprogramowania prawdopodobnie przestanie…

Istnieje pewna kategoria ludzi, którzy z różnych powodów chcą nadal używać tego szajsu. Myślę że mają o nim mylne wyobrażenie. Padają ofiarą marketingu który wciska im „dedykowane urządzenie”.

To było super dedykowane urządzenie w roku 2007, czyli przed upowszechnieniem smartfonów. Wtedy to miało sens, w epoce nokii 3310 i gadu-gadu.

Poniższe problemy opisuję żeby oszczędzić ci czasu jaki zmarnujesz zanim samemu uznasz że nie ma sensu się z tym szarpać.

Poczytaj poniżej co może cię czekać i dobrze się zastanów czy ci to potrzebne.

Ja mój czas już zmarnowałem – ty nie musisz.

Typowe problemy z nawigacjami Garmin

Nawigacja Garmin nie działa z powerbankiem

Ja obecnie mam Garmina Drive 51 (miałem też NUVI – poszedł do śmietnika, to już było kompletne nieporozumienie).

Chciałem go używac na rowerze i skuterze z powerbankiem, bo rower nie ma akumulatora a skuter ma gniazdo zapalniczki pod siedzeniem – musiałbym kable ciągnąć.

Niestety kiedy podłączasz cholernego Garmina do powerbanku, próbuje on łączyć się z komputerem i nie działa jako nawigacja. Po prostu się nie włącza, widać ikonę połączenia z kompem albo zacina się na logo Garmin.

Znasz jakiekolwiek inne zasilane przez port USB urządzenie, które nie działa z powerbankiem?

Podłączasz do garminowskiej wtyczki do gniazda zapalniczki – i nagle magicznie działa znowu.

Rozwiązanie: zewrzeć piny danych (dwa środkowe) we wtyczce od strony powerbanku. Raczej nie podłączać takiego przerobionego kabla do niczego poza powerbankiem.

Piny złączyłem przyklejoną na super glue blaszką. Oczywiście ten kabel nie nadaje sie do użytku z niczym innym niż powerbank – a i to pewnie nie każdy.

Ziomek w video tłumaczy dokładnie o co chodzi (po angielsku).

Po prostu w oryginalnej wtyczce Garmin zwarł piny danych (jest między nimi zerowa oporność) i po tym nawigacja wykrywa że nie jest podłączona do kompa.

Są jacyś sprzedawcy magicznych kabli – no właśnie te kable mają zwarte dwa piny i tyle, nie ma tam żadnej elektroniki i innych cudów.

Garmin sprzedaje własny “kompatybilny” powerbank – oczywiście za jakieś astronomiczne pieniądze. Zakładam że ma zwarte piny danych i działa z każdym kablem.

Czyli taki manewr trochę w stylu Apple, w wersji dla ubogich.

Najbezpieczniej byłoby rozpruć kabel i zewrzeć tylko od strony Garmina bo wtedy nie zwierasz od strony urządzenia do którego podłączasz – tą opcję polecam.

Obrazek pochodzi stąd, przerobiłem go żeby pokazać jak łączyć. Przewody od strony powerbanku zaizolować i tyle, nie łączyć. W ten sposób tylko nawigacja widzi zwarte przewody danych, z punktu widzenia powerbanku czy innego urządzenia przewody danych są niepodłączone.

Mi się nie chciało pruć kabla, z moimi powerbankami działa więc raczej mają one gdzieś piny z danymi.

Ten problem pokazuje, że urządzenia Garmin tak naprawdę nie są aktualizowane. One powstały w czasach kiedy nie było powerbanków i takie już zostały, bez udoskonaleń. Nawet kupiona dzisiaj nowa nawigacja nadal nie współpracuje z powerbankiem.

Nawigacja Garmin nie podłącza się do komputera / komputer nie widzi nawigacji

Możliwości jest kilka. Jedna z nich to pad baterii. Najpierw jednak sprawdź poniższe:

Tutaj wychodzi starodawność oprogramowania Garmina – Garmin Express. Jest ono tak straszliwie niedopracowane, że wymaga szczególnych warunków by połączyć się z nawigacją.

A dokładnie: nie działa prawidłowo z hubami USB.

Czyli zaprzecza sensowi istnienia rozgałęźników USB i jest jedynym znanym mi urządzeniem które ma ten problem. A mam trochę dziwnych rzeczy, jakieś skanery stare do filmu itp.

Ten problem to kolejny dowód na to, że Garmin nie rozwija urządzeń i oprogramowania, a jedynie klepie to co powstało dekadę temu. Kilkanaście lat temu urządzeń USB mieliśmy mniej i wystarczały porty w komputerach, dziś rozgałęźniki USB to norma.

Niestety Garmin nie nadążył za tym szalonym postępem.

Nawet ci mówią w instrukcji żeby podłączyć nawigację bezpośrednio do komputera, choć mogliby to wytłumaczyć bardziej łopatologicznie że jeśli zrobisz inaczej to będą problemy.

Podłącz nawigację kablem bezpośrednio do gniazda w komputerze lub laptopie, bez żadnych rozdzielaczy, hubów, przejściówek i innych wynalazków.

Najbardziej zdradliwy jest fakt, że Garmin Express czasem widzi nawigację podłączoną do huba USB i wydaje się z nią współpracować.

Innym razem nie może się podłączyć i nawigacja zacina się na logo, albo przy transferze plików mapy występuje błąd.

Czyli niby działa, ale tak naprawdę nie działa. Nie za każdym razem.

To jest bardzo charakterystyczne dla nawigacji Garmin i bardzo frustrujące – robiąc kilka razy to samo otrzymujesz różne efekty.

Błędy Garmina nie są powtarzalne, urządzenie cechuje duża przypadkowość co bardzo utrudnia diagnozowanie problemów.

Komunikaty o błędach jeżeli w ogóle występują, są ogólne („wystąpił błąd”) i w niczym nie pomagają.

Pomimo zainstalowanej i sformatowanej karty SD Garmin wywala błąd przy aktualizacji mapy

Należy zmniejszyć rodzaj rozmiar mapy poprzez wybranie mniejszego rejonu, np. tylko Europa Wschodnia. Może się zmieści na pamięć wewnętrzną.

Być może któraś kolejna aktualizacja firmware’u usunie ten błąd i mapę da się zainstalować na SD.

Garmin Express jest tak głupi, że chyba nie sprawdza ilości dostępnego miejsca przed instalacją aktualizacji… mimo że widzi ile jest miejsca na pamięci wewnętrznej i na karcie SD bo wyświetla informację o tym.

Więc pomija duża kartę SD, instaluje na niewystarczającej pamięci wewnętrznej i wywala błąd kiedy okazuje się że tej pamięci wewnętrznej jednak zabrakło.

Nie oferuje przy tym żadnego wyjaśnienia czy wskazówki co robić. Wystąpił błąd, życzymy miłego dnia.

To oprogramowanie ma aktualizowane chyba tylko opcje szpiegowskie do przesyłania Twoich prywatnych danych, funkcjonalność jak kulała tak kuleje.

Np. w każdej aktualizacji jest domyślnie włączone działanie Garmin Express w tle, aktualizacja ignoruje twoje obecne ustawienia w tej kwestii. Trzeba za każdym razem ustawić jeszcze raz.

Dlaczego program po aktualizacji nie respektuje moich ustawień? Bo firma Garmin chce sobie używać mojego komputera do własnych celów…

Może tam nie ma żadnych aktualizacji tylko podbijają numer wersji w nadziei że po zainstalowaniu “nowej” wersji nie wyłączysz działania w tle które po coś tam jest im potrzebne – zapewne do gromadzenia danych o tobie i spowalniania twojego komputera.

No bo po co innego ma to chodzić? W oczekiwaniu na jedną z czterech aktualizacji mapy jakie ci rocznie przysługują?

Nawigacja jest instalowana w samochodzie, po co ci działające 24/7 oprogramowanie do aktualizowania nawigacji na laptopie/komputerze w domu?

Tobie po nic, ale firmie Garmin po coś to jednak musi być skoro nie potrafią uszanować jasnego wyboru jakim jest wyłączenie działania w tle. Spoko – nie oni jedni używają sobie twojego komputera jakby nie był twój.

Wróćmy jednak do nieistniejącego na smartfonach problemu aktualizachi map.

Mi – zapewne w zależności od wersji firmware’u – czasem udawało się i urządzenie używało karty SD do instalowania aktualizacji map.

Na obecnie najnowszej wersji Garmin Express 7.13.1.0 (czerwiec 2022) nie jestem w stanie załadować aktualizacji mapy na kartę SD. Wcześniejsze wersje dawały radę.

W aktualnej wersji przestało działać.

Na wersji 7.13.1.0 tylko zmniejszenie obszaru mapy powoduje że mogę zainstalować aktualizację – do pamięci wewnętrznej. Karta SD pozostaje pusta. Jeśli spróbuję instalować pełną mapę całej Europy to jest błąd a 32-gigowa karta SD dalej pusta.

Na tej samej karcie były instalowanwe wcześniejsze aktualizacje i działało. Jeżeli na kartę wrzucę mapę OSM to urządzenie ją widzi i mogę ją włączyć. Czyli może korzystać z karty SD, tylko nie do zainstalowania aktualizacji mapy…

Nowsza wersja Garmin Express może oznaczać więcej a nie mniej kłopotów. Totalna paranoja.

Wniosek: jeżeli masz wersję Garmin Express która działa z twoją nawigacją to jej nie aktualizuj. Nie swędzi – nie drap jak mówią informatycy 😉

Nawigacja Garmin zacina się na logo Garmin, nie startuje i nie łączy się z komputerem

Ten błąd – częsty po aktualizacji oprogramowania lub map.

Można rozwiązać podłączając nawigację do oryginalnego kabla do gniazda zapalniczki, albo do kabla przerobionego pod działanie z powerbankiem jak pokazany powyżej.

Dać mu się uruchomić w trybie nawigacji i wyłączyć. Mogą wyskoczyć informacje na temat aktualizacji w toku – trzeba mu dać skończyć.

To jest zdradliwe o tyle, że jedyny kabel z jakim to działa masz zwykle w aucie, a aktualizujesz na kompie w domu. No bo niby gdzie masz w chacie podłączyć wtyczkę gniazda zapalniczki?

Jeżeli ci się zatnie – podłącz go w aucie. Powinno pomóc.

Nawigacja Garmin nie widzi karty SD

Karta SD może mieć maksimum 32 GB – większej nie będzie widzieć. Karta musi być sformatowana jak w instrukcji Garmina, czyli FAT32.

Niektóre wersje Garmin Express nie chcą współpracować z kartą pomimo że ją „widzą”. Zapewne bug…

Jeżeli masz działającą wersję to nie aktualizuj, jak ci wysiadło po aktualizacji firmware’u to pozostaje przywrócenie ustawień fabrycznych i nie aktualizowanie. Będziesz mieć najstarszy możliwy soft, ale działający…

Nawigacja Garmin nie łączy się z komputerem, zacina się na logo Garmin i ikonie ładowania baterii.

Jednocześnie urządzenie podłączone do ładowarki w samochodzie działa normalnie w trybie nawigacji.

Uznałem że padła bateria więc urządzenie nie chce się łączyć bo nie chce ryzykować aktualizacji oprogramowania na nienaładowanej baterii.

Bingo – po wymianie baterii urządzenie działa. Nie jest to trudne, trzeba odkręcić 4 śrubki torx z tyłu i poważyć obudowę żeby ją zdjąć. Następnie odkleić baterię i wyjąć wtyczkę którą jest podłączona.

Przy okazji wymiany okazało się że te oszczędne chujki z Garmina do nowszego urządzenia z większym ekranem, Garmin Drive 51 wsadzili mniej pojemną baterię niż do starego Garmina Nuvi 44 który był dawcą baterii (kosztował prawie nowy taniej niż sama bateria hehe).

Zaraz po gwarancji urządzenie do kosza. A pomoc techniczna sprzeda ci nowe. I tak się to kręci, tylko góry tych jednorazowych chińskich śmieci coraz wyższe na wysypiskach. Może by im to z powrotem do Chin jakoś wysyłać?

Zrobili to pewnie celowo żeby urządzenie – tak jak moje – padło niedługo po gwarancji. Mniej pojemna bateria szbyciej się zużyła.

No z uczciwości należy też powiedzieć że bateria w nawigacji pada też od ciepła a w samochodzie bywa gorąco. Więc pewności nie mam 100% że padła bo była za mała.

A co na tą awarię powiedziała pomoc techniczna Garmin do której z ciekawości zwróciłem się z problemem?

Nie wiedzieli co się stało. Powiedzieli że nie są w stanie zaoferować naprawy.

Zaoferowali mi takie samo nowe urządzenie w promocyjnej cenie 300zł z hakiem. Wiązało to się z podaniem całej góry danych osobowych chyba włącznie z PESEL-em, oraz z koniecznością posiadania dowodu zakupu.

W dupę sobie wsadźcie tą promocję i tą nawigację od siedmiu boleści. Wystarczy mi tej szarpaniny z tym waszym szajsem.

Moja alternatywa dla nawigacji Garmin

Obecnie używam telefonu z systemem Lineageos i nawigacją OSMAnd. Tak jak to radzę innym na początku tego posta kupiłem uchwyt na telefon do auta.

Daje mi to możliwość korzystania offline z map OSM z jakąś tam ochroną prywatności.

Moje eksperymenty z urządzeniami Garmin dobiegły końca, używam telefonu jak wszyscy normalni ludzie.

Pro tip dla usiłujących zainstalować mapy OpenStreetMaps na nawigacji Garmin

Plik z obrazem mapy (np. poland_gmapsupp.img) należy umieścić na karcie SD w folderze o nazwie Garmin.

Garmin z dużej litery.

Mapa jest później widoczna w nawigacji (Ustawienia -> Mapa i Pojazd -> Moje Mapy), ale trzeba ją zaznaczyć żeby używać.

Niestety jeżeli korzystam z OSM to nie działają mi limity prędkości i tym podobne informacje, dałem sobie spokój.

O ile pamiętam był też problem z wyszukiwaniem adresów.

Z włączoną mapą OSM mój Garmin Drive 51 działał z widocznymi problemami, część funkcji nie działała, było to frustrujące doświadczenie choć mapa faktycznie dawała się zainstalować.

Jeżeli chce ci się w to bawić to tu masz mapę Polski z której korzystałem, jakiś ziomek z Niemiec publikuje aktualne buildy.

https://www.userbeam.de/osm/maps/europe/poland/

Generalnie gdyby dało się to uruchomić w pełni, to z aktualnymi mapami OSM urządzenia Garmin miałbyby jakiś tam sens.