Książka Rafała Dmowskiego “Diagnozowanie podzespołów i zespołów motocykli” jest podręcznikiem dla szkoły zawodowej. Ma ona pomagać w kształceniu mechaników motocyklowych i znajduje się ona w oficjalnym wykazie podręczników MEN.
Komu – oprócz ucznia/kursanta – może się ta książka przydać?
Każdemu kto posiada, zamierza kupić lub chce samodzielnie naprawiać motocykl albo skuter. Przyda się też klientom motocyklowych warsztatów.
Ten kto już motocykl ma będzie wiedział jak on działa, ten co chce kupić być może nie wdepnie na minę, a ten kto chce naprawiać zrobi pierwszy krok i zdobędzie podstawową wiedzę. No a klient warsztatu będzie odrobinę mniej podatny na przekręty.
Ja po książkę sięgnąłem jako amator hobbystycznie zainteresowany mechaniką motocyklową.
Główne zalety książki to fakt że jest ona aktualna, bo obejmuje podstawę programową nauczania z roku 2017. Mój egzemplarz to dodruk z roku 2021. Czyli informacje zawarte w książce dotyczą motocykli i skuterów jakie możemy spotkać obecnie na drogach.
Uważam że informacje są tak zebrane, by dać ci dość wiedzy, ale nie zanudzić i nie zniechęcić.
Kolejna bardzo duża zaleta to fakt że książka jest po polsku. Jest to jedyna współczesna polskojęzyczna pozycja na temat mechaniki motocyklowej jaką przeczytałem, z tego prostego powodu że innych pozycji praktycznie nie ma.
Znasz angielski? Tu masz równie dobrą choć nieco starszą książkę za free.
Jest jeszcze tylko druga książka tego samego autora, “Obsługa i naprawa motocykli” – moją recenzję znajdziesz tutaj.
Uważam że dla amatora który chce poważnie podejść do samodzielnego naprawiania swojego motocykla czy skutera jest to dobry wybór na początek.
A dla osoby nieznającej angielskiego w zasadzie innego wyboru nie ma.
Nie nauczysz się z niej naprawiać motocykla/skutera, ale żeby nauczyć się latać, warto najpierw nauczyć się chodzić.
Ta książka nauczy cię właśnie podstaw działania motocykla, jego części i pojęć jakie wiążą się z działaniem i naprawą. Instrukcja serwisowa do twojego modelu motocykla pokaże praktyczny sposób naprawiania twojego konkretnego sprzętu.
Jeśli ściągnąłeś czy kupiłeś serwisówkę, książka Rafała Dmowskiego i tak ci się przyda. Mając te dwie książki, mały zestaw kluczy, multimetr i internet naprawdę sporo już zdziałasz.
Książka ma 250 stron. Jest złożona małą czcionką, nikt jej sztucznie nie próbował powiększać. Próbkę w pdf można zobaczyć klikając tutaj.
Jest moim zdaniem warta tych około 40-stu złotych. Wielkiego ryzyka finansowego nie ma, po przeczytaniu możesz książkę sprzedać, amatorzy się znajdą skoro konieczny był dodruk.
Ja mój egzemplarz zatrzymuję głównie ze względu na ostatnie 50 stron które jest kompaktowym poradnikiem diagnozowania motocykla.
Będę tego używał jako rodzaju ściągi – rozdział o diagnostyce nie jest szczegółowy, ale może pomagać w określeniu kierunku działania, daje listę rzeczy których można spróbować.
To wystarczy na początek, bo pokazuje czego i gdzie szukać.
Tutaj warto wspomnieć, że są w necie opinie że w książce z diagnostyką w tytule jest mało diagnostyki. To jest fakt – tylko ostatnie 50 stron jest poświęcone wyłącznie diagnostyce, czyli około 20% całej książki.
Opisy procedur diagnostycznych nie są szczegółowe, to raczej zaznaczenie pewnych tematów. Zakładam że w szkole (przypominam: książka to podręcznik szkolny) albo na kursie wszelkie luki miał zapewne wypełnić nauczyciel.
Tylko jak tu uczyć diagnostyki kogoś, kto nie zna podstawowych pojęć? Nie zna zasady działania elementów i podzespołów, ich wzajemnych relacji? Stąd większość książki jest poświęcona działaniu podzespołów, a nie ich diagnozowaniu.
Moim zdaniem słusznie, choć tytuł nieco myli i sprawia że część odbiorców będzie zawiedziona.
Jednak gdyby wiedzę z tej książki naprawdę solidnie przyswoili mechanicy z którymi miałem do czynienia, to może sam nigdy nie zainteresowałbym się tematem mechaniki motocyklowej.
Po prostu bym nie musiał.
Do studiowania tych zagadnień pchnęła mnie frustracja spowodowana z jednej strony kiepskimi kompetencjami warsztatów (samochodowych i motocyklowych), z drugiej ordynarnym naciąganiem i oszustwami których padałem ofiarą.
Samodzielne wykonanie pierwszych czynności serwisowych i napraw dało mi taką radość, że wsiąkłem w temat.
Po przeczytaniu książki pana Dmowskiego będziesz przynajmniej wiedział o czym ten mechanik mówi – a to już dużo. Bo niestety w Polsce jak idziesz do warsztatu nie mając podstawowej wiedzy, to jesteś owieczką do strzyżenia.
Wiem coś o tym, bo sam taką owieczką byłem. Dziś z każdą udaną naprawą czy czynnością serwisową kasa zostaje w mojej kieszeni a doświadczenie w mojej głowie.
Niestety żyjemy w czasach w których samodzielne wykonanie jest jedyną gwarancją, że usługa jest wykonana solidnie.
Jeżeli masz jakąś fragmentaryczną wiedzę o naprawach motocykli pochodzącą z internetu, to ta książka ci to poukłada, dopowie brakujące elementy. Zaczniesz lepiej rozumieć jak działa całość motocykla.
W książce znajdziesz dużo rzeczy o których nie mówią nawet bardzo kompetentni praktycy na Yotube. Czytając ostatnio sporo różnych książek na temat mechaniki motocyklowej (niestety same angielskojęzyczne, w PL w temacie jest pustynia) doszedłem do wniosku, że Youtube i serwisówki to jednak nie wszystko.
Dzięki swemu głębokiemu i usystematyzowanemu podejściu do tematu książki nadal mają sens.
Zdarza mi się teraz, że czytam książkę i jeśli chcę zobaczyć szczegóły na temat jakiegoś podzespołu, to wtedy wyszukuję go na YT. Mając wiedzę z książki i z Youtube jestem dopiero w stanie w pełni pojąć sposób działania danej rzeczy.
Albo odwrotnie – oglądam coś na YT i lepiej rozumiem bo mam wiedzę z książek. Praktycy często pokażą ci jak coś zrobić, ale nie powiedzą dlaczego akurat tak. Nie będziesz mieć szerszego obrazu, a to właśnie to szerokie pojmowanie zagadnienia pozwoli ci nie tylko naprawiać, lecz trafnie diagnozować awarie.
Autor celnie zauważa ten problem we wstępie pisząc:
„Bez postawienia właściwej diagnozy można działać jedynie na oślep, próbując na chybił trafił wymieniać kolejne elementy pojazdu i mając nadzieję, że w ten sposób wyeliminuje się uszkodzenie i jego przyczynę.”
„Niestety, właśnie tak – chaotycznie – będzie pracował mechanik motocyklowy, który wyuczy się tylko procedur naprawczych, nie zadając sobie trudu zrozumienia fizycznych i chemicznych zjawisk zachodzących podczas pracy silnika i innych mechanizmów oraz nie
pozna zależności między współpracującymi częściami i układami ani zasad ich działania.”
Moim zdaniem autor ma stuprocentową rację. To jest kwintesencja problemów polskich warsztatów i klucz do profesjonalizacji tej koszmarnej branży. To także cenna wskazówka dla amatorów.
Trzeba korzystać z wielu źródeł wiedzy i zrozumieć całość organizmu jakim jest motocykl. Dopiero to pozwoli nam swobodniej poruszać się w temacie mechaniki motocyklowej i stawiać trafne diagnozy.
No i oczywiście praktyka, ale to rozumie się samo przez się.
Tą układankę każdy z nas musi złożyć samemu a książka Rafała Dmowskiego może być jednym z jej elementów.
Czy po przeczytaniu książki staniesz się motocyklowym guru i diagnostą? Na pewno nie, ale będzie to poważny i solidny krok na twojej drodze.
Z perspektywy amatora który naprawia swój skuter muszę powiedzieć że jestem bardzo zadowolony i że książkę zamierzam przeczytać drugi raz, żeby mi te podstawy naprawdę solidnie weszły.
Książkę polecam.
Polskie wydawnictwo, polski autor, zawartość rzeczowa i nieodstająca od pozycji zagranicznych, cena niewygórowana a korzyść z przeczytania znaczna.